tak potężne, tak liczne, tak nie do rozwikłania, jak te, w których skręca się Laokoon i jego dwaj synowie. Wówczas, zamiast szukać osób zbyt małych dla tej przestrzeni, będzie wzdychał i krzyczał, że brakuje im miejsca i powietrza; sztuka stanie się całkiem podobna do życia, a w życiu główna akcja pociąga za sobą nieprzeliczony splot koniecznych faktów. Wówczas twórca znajdzie w swych postaciach umysły, które napełni swymi ideami, serca, w które włoży swoje uczucia i wszędzie da się wyczuć jego duszę, wprawiającą wszystko w ruch"</>.<br>Wyobrażano sobie dramat i teatr przyszłości, a rozważano przede wszystkim konkretne, rzeczowe kwestie. Szło o parę