Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Detektywa" podkomisarz Rafał B., to była informacja, która wprowadziła śledztwo na właściwe tory.
- Dopiero teraz okazało się, że klucz do rozwiązania zagadki kryje się w tej hurtowni, gdzie wszyscy byli tak bardzo małomówni. Gdyby nie ten anonim, także zainteresowalibyśmy się "Janpolem" - mówił podkomisarz - ale trwałoby o wiele dłużej, zanim nasze podejrzenia przybrałyby jakiś konkretniejszy kształt. Hurtownia znalazła się pod ciągłą obserwacją, a jednocześnie zaczęliśmy bardzo intensywnie poszukiwać Jacka F. Wreszcie, po tygodniu znaleźliśmy go aż w północnej Suwalszczyźnie, gdzie przebywał u swojego chrzestnego, Franciszka P., właściciela gospodarstwa rolnego. Ale jego przesłuchanie było istną mordęgą. Okazało się, że nie można mu zadawać
Detektywa" podkomisarz Rafał B., to była informacja, która wprowadziła śledztwo na właściwe tory.<br>&lt;q&gt;- Dopiero teraz okazało się, że klucz do rozwiązania zagadki kryje się w tej hurtowni, gdzie wszyscy byli tak bardzo małomówni. Gdyby nie ten anonim, także zainteresowalibyśmy się "Janpolem"&lt;/&gt; - mówił podkomisarz &lt;q&gt;- ale trwałoby o wiele dłużej, zanim nasze podejrzenia przybrałyby jakiś konkretniejszy kształt. Hurtownia znalazła się pod ciągłą obserwacją, a jednocześnie zaczęliśmy bardzo intensywnie poszukiwać Jacka F. Wreszcie, po tygodniu znaleźliśmy go aż w północnej Suwalszczyźnie, gdzie przebywał u swojego chrzestnego, Franciszka P., właściciela gospodarstwa rolnego. Ale jego przesłuchanie było istną mordęgą. Okazało się, że nie można mu zadawać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego