Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Gordon usiadł naprzeciwko Ewy i spoglądał na nią z zakłopotaniem. Po raz pierwszy znalazł się w podobnej sytuacji.
- No tak... - odezwał się wreszcie. - Mów teraz prawdę. Ile masz lat?
- Trzynaście.
- Przecież jesteś jeszcze dziecko.
- Stolarz powiedział, że jestem dorosła.
- Jaki stolarz?
- Nie powiem.
- Czy to twój ojciec?
- Nie. Ja jestem podrzutek. Stolarz mnie wziął z Domu Dziecka.
- To twój opiekun?
- Opiekun.
Gordon dopiero teraz dostrzegł sińce na lewym policzku Ewy.
- A to co? Czy cię kto bił?
- Nie... Czasami...
- Mów prawdę.
- Żona stolarza. Ona mnie nie lubi. Jak nie mogę nadążyć z robotą, zaraz mnie bije.
- A co ty u niej
Gordon usiadł naprzeciwko Ewy i spoglądał na nią z zakłopotaniem. Po raz pierwszy znalazł się w podobnej sytuacji.<br>- No tak... - odezwał się wreszcie. - Mów teraz prawdę. Ile masz lat?<br>- Trzynaście.<br>- Przecież jesteś jeszcze dziecko.<br>- Stolarz powiedział, że jestem dorosła.<br>- Jaki stolarz?<br>- Nie powiem.<br>- Czy to twój ojciec?<br>- Nie. Ja jestem podrzutek. Stolarz mnie wziął z Domu Dziecka.<br>- To twój opiekun?<br>- Opiekun.<br>Gordon dopiero teraz dostrzegł sińce na lewym policzku Ewy.<br>- A to co? Czy cię kto bił?<br>- Nie... Czasami...<br>- Mów prawdę.<br>- Żona stolarza. Ona mnie nie lubi. Jak nie mogę nadążyć z robotą, zaraz mnie bije.<br>- A co ty u niej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego