miast, jak: Florencja, Genewa, Paryż, aby niespodziewanie wystrzelić z głównego szlaku skokiem znad Sekwany, przez Berlin do... Grodna.<br><br><br> "Mam zamiar - pisała - kochany bracie, odwiedzić Elizę Orzeszkową, w jej nad Niemnem krainie i acz nie jest mi osobiście znana, pragnę, powołując się na Ciebie i Twą żonę Jadwigę, przedstawić jej swe poglądy, przekonać Ją do Sprawy. Wierzę, że Ona, kobieta o tak wielkim autorytecie w naszym społeczeństwie, obdarzona czującym sercem i niezwyczajnym rozumem, po wysłuchaniu mnie, zapragnie poprzeć słowem pewne zamiary i przedsięwzięcia, złoży podpis pod pewną odezwą".<br><br> - O, Boże - spłoszył się Ryszard - cóż ona może chcieć od tej biednej, schorowanej, coraz