Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
Myślałem, że kiedy dziś po raz pierwszy będę spał nad jej

pustym tapczanem... że coś się stanie... że zjawi się jakiś sen szczególny albo szczególny gatunek bezsenności. Lecz ona ciągle jeszcze nie chce się ze mną pogodzić. Teraz wie już do końca, jaki jestem, i nie chce się z tym pogodzić... Dziwny jest ten rodzaj pogody, który sobie tu serwujemy... jakbyśmy pływali jak ryby w jakimś płynie. Jest ciepło w pokojach - wyczyszczone szyby - wstają i zapadają się dni. I cisza - jakby ten płyn, w którym pływamy, nie przepuszczał dźwięków. Głowa lalki, do której dzieci wpuściły wielką niebieską muchę - postawiły ją na
Myślałem, że kiedy dziś po raz pierwszy będę spał nad jej<br> &lt;page nr=10&gt;<br> pustym tapczanem... że coś się stanie... że zjawi się jakiś sen szczególny albo szczególny gatunek bezsenności. Lecz ona ciągle jeszcze nie chce się ze mną pogodzić. Teraz wie już do końca, jaki jestem, i nie chce się z tym pogodzić... Dziwny jest ten rodzaj pogody, który sobie tu serwujemy... jakbyśmy pływali jak ryby w jakimś płynie. Jest ciepło w pokojach - wyczyszczone szyby - wstają i zapadają się dni. I cisza - jakby ten płyn, w którym pływamy, nie przepuszczał dźwięków. Głowa lalki, do której dzieci wpuściły wielką niebieską muchę - postawiły ją na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego