Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
ciemnościach nikłą nitkę liny, zawsze ogarniało mnie zwątpienie. Wielka Studnia jest dla mnie najwspanialszym fragmentem podziemia tatrzańskiego - ten monumentalny dzwon, w którym swobodnie zmieściłby się krakowski kościół Mariacki, nieodmiennie wzbudzał we mnie prawdziwy zachwyt dla doskonałego dzieła natury. Tak było w czasie zjazdów. W drodze powrotnej, mając przed sobą perspektywę pokonywania tych 75 m pionu, daleki byłem od doznań estetycznych. Wielka Studnia obezwładnia, tym bardziej że staje się na jej dnie po wyczerpującej pracy, a ręce i nogi nie są już tak sprawne, jak na początku akcji. Nie dziwię się więc grotołazce, że zasłabła. Miała prawo.
O godz. 19.00 wystartowali
ciemnościach nikłą nitkę liny, zawsze ogarniało mnie zwątpienie. Wielka Studnia jest dla mnie najwspanialszym fragmentem podziemia tatrzańskiego - ten monumentalny dzwon, w którym swobodnie zmieściłby się krakowski kościół Mariacki, nieodmiennie wzbudzał we mnie prawdziwy zachwyt dla doskonałego dzieła natury. Tak było w czasie zjazdów. W drodze powrotnej, mając przed sobą perspektywę pokonywania tych 75 m pionu, daleki byłem od doznań estetycznych. Wielka Studnia obezwładnia, tym bardziej że staje się na jej dnie po wyczerpującej pracy, a ręce i nogi nie są już tak sprawne, jak na początku akcji. Nie dziwię się więc grotołazce, że zasłabła. Miała prawo.<br>O godz. 19.00 wystartowali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego