Zaszokowało je wyznanie Karli, które pewnego razu w szkolnej stołówce wyszeptała w ucho koleżanki: - <q><transl>"Czy wiesz, o czym marzę? Czy wiesz, co chciałabym zrobić? Wspaniale byłoby pokryć ciało jakiegoś chłopaka całą masą czarnych kropek, a następnie wziąć nóż, połączyć te wszystkie punkty cięciami, wziąć butelkę octu i tak sobie to polać..."</></><br>Na tym etapie, ciągle w stylu punk, zmieniając kolor włosów niemal co dzień, a wszystko inne nosząc na czarno, wczytywała się w książki o czarnej magii, śmierci, władzy nad mózgiem innych ludzi. Miała kilku adoratorów. Nigdy jednak nie posunęła się za daleko. Wracała do domu na czas, przeważnie przed nastaniem