Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wygłoszeniem kilku zdań niczego nie zrobiliśmy. Zamiast lobbować w Ameryce, zamiast organizować nacisk Polonii na prezydenta i kongresmanów, polscy politycy wybrali bierność.
Zarówno rząd, jak i prezydent Kwaśniewski dobrze wskazują cele naszej polityce zagranicznej. Jednak na tym dyplomacja się nie kończy. Te cele trzeba jeszcze umieć osiągnąć. A tu nasi politycy zbyt często okazują się bezradni. Dlatego zamiast kolejnych intratnych kontraktów w Iraku, mamy jedynie... wizy do USA.
GRZEGORZ JANKOWSKI redaktor naczelny

Miller nie wie, po co rządzi
Leszek Miller zastraszył swoje zaplecze polityczne. Zagroził, że jeśli nie będzie ono realizować jego dyrektyw, to wysadzi w powietrze całą partyjną konstrukcję: poda
wygłoszeniem kilku zdań niczego nie zrobiliśmy. Zamiast lobbować w Ameryce, zamiast organizować nacisk Polonii na prezydenta i kongresmanów, polscy politycy wybrali bierność.<br>Zarówno rząd, jak i prezydent Kwaśniewski dobrze wskazują cele naszej polityce zagranicznej. Jednak na tym dyplomacja się nie kończy. Te cele trzeba jeszcze umieć osiągnąć. A tu nasi politycy zbyt często okazują się bezradni. Dlatego zamiast kolejnych intratnych kontraktów w Iraku, mamy jedynie... wizy do USA.<br>&lt;au&gt;GRZEGORZ JANKOWSKI redaktor naczelny&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Miller nie wie, po co rządzi&lt;/&gt;<br>Leszek Miller zastraszył swoje zaplecze polityczne. Zagroził, że jeśli nie będzie ono realizować jego dyrektyw, to wysadzi w powietrze całą partyjną konstrukcję: poda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego