Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 2/6
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
pecha. Na pierwszym i drugim odcinku specjalnym łapał "kapcie", na trzecim posłuszeństwa odmówiła mu turbina. Przyznam, że to mi trochę pomogło, gdyż Gryczyński po powrocie do rajdów jeździ bardzo szybko. Marek Gieruszczak, który korzystając z jego kłopotów znalazł się za moimi plecami, nie jest jeszcze w tak dobrej formie. Wysiadła pompa oleju w moim silniku i wszyscy mówili mi, że nie mam prawa dojechać. A jednak się udało. I nie ma w tym mojej żadnej zasługi. Nie oszczędzałem samochodu, po prostu jechałem, jakby nic się nie stało. W klasyfikacji generalnej ciągle jestem za Gryczyńskim, ale paradoksalnie, po trzech imprezach mam na
pecha. Na pierwszym i drugim odcinku specjalnym łapał "kapcie", na trzecim posłuszeństwa odmówiła mu turbina. Przyznam, że to mi trochę pomogło, gdyż Gryczyński po powrocie do rajdów jeździ bardzo szybko. Marek Gieruszczak, który korzystając z jego kłopotów znalazł się za moimi plecami, nie jest jeszcze w tak dobrej formie. Wysiadła pompa oleju w moim silniku i wszyscy mówili mi, że nie mam prawa dojechać. A jednak się udało. I nie ma w tym mojej żadnej zasługi. Nie oszczędzałem samochodu, po prostu jechałem, jakby nic się nie stało. W klasyfikacji generalnej ciągle jestem za Gryczyńskim, ale paradoksalnie, po trzech imprezach mam na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego