sopranistki i roziskrzone spojrzenie. Roszko zupełnie stracił dla niej głowę, a niewątpliwie straciłby i rozum, gdyby go tylko miał. Zakochany śpiewał pod jej oknem, a że Jadzia mieszkała na dziesiątym piętrze, po dwóch występach zupełnie stracił głos. Przemierzał targi staroci w poszukiwaniu słoników z trąbą do góry, które Jadzia ukochała ponad wszystko. Jeden egzemplarz, jak dobrze pamiętam, ukradł nawet Edziowi - pewnie Edzio nie może mu zapomnieć i dlatego pisze. Wygłosiłem tę supozycję <orig>forte</>, ale Roszko zaprzeczył.<br>- To bydlę odkryło modę na pamiętniki zupełnie samo. Ale skądinąd wiem, że gdy do nich siadł, szybko się okazało, że niestety żadnych pikantnych szczegółów nie ma