Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
cichy, rozwiązły śmiech Sophie. Słyszał go podczas kąpieli, kiedy zamykał drzwi od sypialni i przekręcał klucz od wewnątrz. Brzmiał on w jego uszach, kiedy kładł się obok żony i zaczynał ją budzić w sposób, który bardzo lubiła. Sophie westchnęła i delikatnie odsunęła się od męża. Ale on był uparty i ponowił swe starania. Sophie rozbudziła się całkowicie i spojrzała w zamglone oczy Mocka.
- Dziś jest ten dzień - szepnął. - Dzień poczęcia naszego dziecka.
- Wierzysz w te brednie? - zapytała sennie.
- Dziś jest ten dzień - powtórzył. - Przepraszam za wczorajsze. Musiałem pomóc Erwinowi.
- Nic mnie to nie obchodzi - Sophie odsunęła od siebie zaborcze ręce męża
cichy, rozwiązły śmiech Sophie. Słyszał go podczas kąpieli, kiedy zamykał drzwi od sypialni i przekręcał klucz od wewnątrz. Brzmiał on w jego uszach, kiedy kładł się obok żony i zaczynał ją budzić w sposób, który bardzo lubiła. Sophie westchnęła i delikatnie odsunęła się od męża. Ale on był uparty i ponowił swe starania. Sophie rozbudziła się całkowicie i spojrzała w zamglone oczy Mocka.<br>- Dziś jest ten dzień - szepnął. - Dzień poczęcia naszego dziecka.<br>- Wierzysz w te brednie? - zapytała sennie.<br>- Dziś jest ten dzień - powtórzył. - Przepraszam za wczorajsze. Musiałem pomóc Erwinowi.<br>- Nic mnie to nie obchodzi - Sophie odsunęła od siebie zaborcze ręce męża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego