Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
Korytarzem przewala się po ludzku
nieludzki potok niezrozumiałych przekleństw esesmana
i wycie bitego. Po chwili wszystko oddala się i cichnie,
KAPO uśmiecha się) To nic. Ja go znam. Raz na dwa,
trzy dni musi przestraszyć cały blok. Jak on krzyczy,
tysiąc takich dziadów jak ty trzęsie sie i sra w portki.
A Hans sie śmieje i dalej żyje.



W.3 Hans... jak tu można "żyć", kiedy tu wszyscy muszą
umierać?
KAPO Głupiś! Ale to głupi, że nie wiem. Bo ty myślisz, co
bedzie. Ja nie myśle. Jem. Śpie.
W.3 A twój Dortmund?
KAPO Halte Schnautze! Po piętnastu latach na moim
Korytarzem przewala się po ludzku<br>nieludzki potok niezrozumiałych przekleństw esesmana<br>i wycie bitego. Po chwili wszystko oddala się i cichnie,<br>KAPO uśmiecha się) To nic. Ja go znam. Raz na dwa,<br>trzy dni musi przestraszyć cały blok. Jak on krzyczy,<br>tysiąc takich dziadów jak ty trzęsie sie i sra w portki.<br>A Hans sie śmieje i dalej żyje. &lt;page nr=118&gt;<br><br><br><br>W.3 Hans... jak tu można "żyć", kiedy tu wszyscy muszą<br>umierać?<br>KAPO Głupiś! Ale to głupi, że nie wiem. Bo ty myślisz, co<br>bedzie. Ja nie myśle. Jem. Śpie.<br>W.3 A twój Dortmund?<br>KAPO Halte Schnautze! Po piętnastu latach na moim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego