Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
stał dalej nieruchomo, tylko warczał cicho, jakby protestował.
Adam wytłumaczył po swojemu to warczenie - reakcję
na opak, jak powiedziałaby Śliczna.
- No, jazda! - popchnął lekko psa. - Spróbuj,
jak się żyje, stary! Gnaj! Leć do ogrodu. W dół.
Jazda!
I pies pognał. Od razu skokiem w bok, na oślep. Wrócił,
rąbnął Adama potężną piersią, aż ten
się zachwiał, potem łbem budę; zamroczyło go chyba,
bo zatoczył się, przewrócił miskę, trzasnął
z całej siły w drzwi chlewu. Wieprzki podniosły alarm,
natychmiast przyłączyły się do jazgotu kury. Adam
spojrzał z przestrachem w dalekie okna domu. Drzemały
spokojnie w słońcu, białe w zasłonkach i szklanym
blasku
stał dalej nieruchomo, tylko warczał cicho, jakby protestował. <br>Adam wytłumaczył po swojemu to warczenie - reakcję <br>na opak, jak powiedziałaby Śliczna.<br>- No, jazda! - popchnął lekko psa. - Spróbuj, <br>jak się żyje, stary! Gnaj! Leć do ogrodu. W dół. <br>Jazda!<br>I pies pognał. Od razu skokiem w bok, na oślep. Wrócił, <br>rąbnął Adama potężną piersią, aż ten <br>się zachwiał, potem łbem budę; zamroczyło go chyba, <br>bo zatoczył się, przewrócił miskę, trzasnął <br>z całej siły w drzwi chlewu. Wieprzki podniosły alarm, <br>natychmiast przyłączyły się do jazgotu kury. Adam <br>spojrzał z przestrachem w dalekie okna domu. Drzemały <br>spokojnie w słońcu, białe w zasłonkach i szklanym <br>blasku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego