Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
strony kosmyki. Przypomina mi się, że manifestując swą wolę i dumę samurajowie przechadzali się wolno, wolniuteńko, boso w największe mrozy. Rozgrzewając się tym przykładem wytrwałem do końca spaceru, manifestując może nie owe cnoty samurajskie, ale pogardę dla wywiezionych znad Wisły dobrych rad. Mimo to nie będę ukrywał, z wielką radością powitałem wnętrze mego pokoju buchające gorącem i głaszczące skostniałe stopy łagodnym dotykiem tatami.
Niespodzianka! Okazuje się, że zakupione wspaniałości jemy na miejscu w dużej sali naszego składającego się z kilku pokoi apartamentu. Wszystko ugotowane i spreparowane na miejscu wprawnymi dłońmi wyglądającego na pokojowego słonia giganta Nakano. Na długim, niskim stole stoi
strony kosmyki. Przypomina mi się, że manifestując swą wolę i dumę samurajowie przechadzali się wolno, wolniuteńko, boso w największe mrozy. Rozgrzewając się tym przykładem wytrwałem do końca spaceru, manifestując może nie owe cnoty samurajskie, ale pogardę dla wywiezionych znad Wisły dobrych rad. Mimo to nie będę ukrywał, z wielką radością powitałem wnętrze mego pokoju buchające gorącem i głaszczące skostniałe stopy łagodnym dotykiem tatami.<br> Niespodzianka! Okazuje się, że zakupione wspaniałości jemy na miejscu w dużej sali naszego składającego się z kilku pokoi apartamentu. Wszystko ugotowane i spreparowane na miejscu wprawnymi dłońmi wyglądającego na pokojowego słonia giganta Nakano. Na długim, niskim stole stoi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego