Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mniejsze, w miarę jak ośmieszają się w Parlamencie Europejskim nasi deputowani. Szlachetnych serc w Rzeczypospolitej naszej nie brakuje, ślepych antyrosyjskich kompleksów również, krzykaczy tym bardziej. I tylko rozumu politycznego jakoś ciągle nie staje.

Gdybym był Ukraińcem, głosowałbym na Juszczenkę. Ale, właśnie, nie jestem. I to zobowiązuje mnie do minimum choćby powściągliwości. Tym bardziej nieuprawnione wydaje mi się mówienie Polaków w imieniu Ukrainy, że nawet gdyby Juszczenko zdobył w rzeczywistości pięćdziesiąt jeden, dwa procent, to i tak jest to połowa narodu sąsiadów. Więc nie tędy droga, żeby cały stał się nam bratnim.



GROŃSKI

Cofamy się w przyszłość

Czasy takie, że nawet jednooki
mniejsze, w miarę jak ośmieszają się w Parlamencie Europejskim nasi deputowani. Szlachetnych serc w Rzeczypospolitej naszej nie brakuje, ślepych antyrosyjskich kompleksów również, krzykaczy tym bardziej. I tylko rozumu politycznego jakoś ciągle nie staje.<br><br>Gdybym był Ukraińcem, głosowałbym na Juszczenkę. Ale, właśnie, nie jestem. I to zobowiązuje mnie do minimum choćby powściągliwości. Tym bardziej nieuprawnione wydaje mi się mówienie Polaków w imieniu Ukrainy, że nawet gdyby Juszczenko zdobył w rzeczywistości pięćdziesiąt jeden, dwa procent, to i tak jest to połowa narodu sąsiadów. Więc nie tędy droga, żeby cały stał się nam bratnim.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;GROŃSKI&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Cofamy się w przyszłość&lt;/&gt;<br><br>Czasy takie, że nawet jednooki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego