Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
pamiętać, że ma pan w Rzymie starego, oddanego księdza. Powiadam to na wypadek, gdyby pan został.
- Nie sądzę - odparłem.

XX
Po obiedzie zreferowałem moją rozmowę z księdzem de Vos Malińskiemu. Rozpocząłem od stwierdzenia, że uważam dalsze przeciąganie pobytu w Rzymie za bezcelowe. Na zakończenie powróciłem do tego wniosku. Ale nie powziąłem jeszcze ostatecznej decyzji. Na myśl o wyjeździe z Rzymu robiło mi się mdło. A zwłaszcza na myśl o tym, żeby na przykład jutro czy pojutrze udać się do jakiegoś biura podróży i ostemplować sobie bilet powrotny do Krakowa na określoną datę. Trzeba to jednak uczynić. I to zaraz, jak najprędzej
pamiętać, że ma pan w Rzymie starego, oddanego księdza. Powiadam to na wypadek, gdyby pan został.<br>- Nie sądzę - odparłem.<br><br>&lt;tit&gt;XX&lt;/&gt;<br>Po obiedzie zreferowałem moją rozmowę z księdzem de Vos Malińskiemu. Rozpocząłem od stwierdzenia, że uważam dalsze przeciąganie pobytu w Rzymie za bezcelowe. Na zakończenie powróciłem do tego wniosku. Ale nie powziąłem jeszcze ostatecznej decyzji. Na myśl o wyjeździe z Rzymu robiło mi się mdło. A zwłaszcza na myśl o tym, żeby na przykład jutro czy pojutrze udać się do jakiegoś biura podróży i ostemplować sobie bilet powrotny do Krakowa na określoną datę. Trzeba to jednak uczynić. I to zaraz, jak najprędzej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego