patenty chroniące leki przeciwko AIDS, bo nie stać go na płacenie horrendalnych kwot żądanych przez firmy zachodnie, Amerykanie zagrozili sankcjami gospodarczymi. Pikanterii dodaje fakt, że w Stanach Zjednoczonych szantaż wobec Bayera był wynikiem paniki, a nie rzeczywistego zagrożenia. Rząd RPA skłoniła do desperackich działań świadomość, że zginąć mogą miliony ludzi pozbawionych szansy na podstawowe leczenie.<br>Lubić więc Amerykę czy nie? To złe pytanie. Kwestia zasadnicza to czy świat bez Ameryki takiej, jaka jest, czasami aroganckiej, prymitywnej, stosującej podwójne standardy, ale jednocześnie będącej jedyną siłą zdolną do działania, byłby lepszym czy gorszym miejscem do życia? Realizm nakazuje stwierdzić, że na razie nie