Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
które "już
nie", i matka Sabinki zaczęła się żegnać.


- Ukłoń się pani! - powiedziała już
nawet do Sabinki, ale właśnie wtedy zdecydowałam się
nagle i cała czerwona ze wstydu wykrztusiłam:

- Czy... czy ona nie mogłaby zostać?

Poszło nadspodziewanie łatwo. Mama skinęła przyzwalająco
głową i powiedziała:

- Ależ tak, jeżeli oczywiście mamusia jej pozwoli.


Mamusia jej pozwoliła.

- Dlaczego ja nie mam pozwolić? - zapytała nawet. - Niech
ona się pobawi z panienką.

A sama Sabinka bez chwili wahania włożyła swoją
szczupłą, maleńką rączkę w moją i pozwoliła
się zaprowadzić do mego pokoju.

Tylko Frulein Anna podniosła lekko w górę
brwi, jak zwykle, gdy uważała, że popełniłam
które "już <br>nie", i matka Sabinki zaczęła się żegnać. <br><br><br>- Ukłoń się pani! - powiedziała już <br>nawet do Sabinki, ale właśnie wtedy zdecydowałam się <br>nagle i cała czerwona ze wstydu wykrztusiłam: <br><br>- Czy... czy ona nie mogłaby zostać? <br><br>Poszło nadspodziewanie łatwo. Mama skinęła przyzwalająco <br>głową i powiedziała: <br><br>- Ależ tak, jeżeli oczywiście mamusia jej pozwoli. <br><br><br>Mamusia jej pozwoliła. <br><br>- Dlaczego ja nie mam pozwolić? - zapytała nawet. - Niech <br>ona się pobawi z panienką. <br><br>A sama Sabinka bez chwili wahania włożyła swoją <br>szczupłą, maleńką rączkę w moją i pozwoliła <br>się zaprowadzić do mego pokoju. <br><br>Tylko Frulein Anna podniosła lekko w górę <br>brwi, jak zwykle, gdy uważała, że popełniłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego