miał Maciuś i dla siebie jakąś godzinę dziennie.<br>"Zresztą podróżowałem. Byłem na tylu zabawach, byłem miesiąc nad morzem, byłem w kraju ludożerców, teraz mogę się już nie bawić, ale wziąć się do pracy królewskiej".<br>Jak postanowiono, tak i zrobiono.<br>Rano uczył się Maciuś, potem czytano mu listy. Czytał urzędnik bardzo prędko, a że siedzieć na miejscu tak długo było Maciusiowi trudno, więc słuchał chodząc po gabinecie z założonymi w tył rękami. Doktor poradził, że jak ciepło i ładna pogoda, żeby czytanie listów odbywało się w królewskim ogrodzie. I tak naprawdę było przyjemniej.<br>Audiencje były bardzo liczne. Przychodzili zagraniczni posłowie, pytać się