Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
jego swobód, byli także doskonale obeznani ze wszystkimi jego słabościami. Znając jego potęgę, wiedzieli też, jak go najłatwiej pokonać, a przynajmniej jak najboleśniej ugodzić.
Wielofunkcyjność Bazy sprawiła, że w jej orbicie znaleźli się nie tylko fanatycy gotowi zginąć w samobójczych atakach, ale także ideologiczni i duchowi przywódcy, politycy, najwyższej klasy profesjonaliści - specjaliści od sieci komputerowych, bankierzy, zawodowi żołnierze, zabójcy porozrzucani po tysiącach miast na całym świecie, ludzie wierzący w rozmaitych bogów, wyznający rozmaite ideologie, mający rozmaity kolor skóry. Nikt nikogo nie znał, jedni nie wiedzieli o drugich, co w przypadku niepowodzenia operacji czy dekonspiracji uniemożliwiało rozbicie całej organizacji. Łączyło ich jedno
jego swobód, byli także doskonale obeznani ze wszystkimi jego słabościami. Znając jego potęgę, wiedzieli też, jak go najłatwiej pokonać, a przynajmniej jak najboleśniej ugodzić.<br>Wielofunkcyjność Bazy sprawiła, że w jej orbicie znaleźli się nie tylko fanatycy gotowi zginąć w samobójczych atakach, ale także ideologiczni i duchowi przywódcy, politycy, najwyższej klasy profesjonaliści - specjaliści od sieci komputerowych, bankierzy, zawodowi żołnierze, zabójcy porozrzucani po tysiącach miast na całym świecie, ludzie wierzący w rozmaitych bogów, wyznający rozmaite ideologie, mający rozmaity kolor skóry. Nikt nikogo nie znał, jedni nie wiedzieli o drugich, co w przypadku niepowodzenia operacji czy dekonspiracji uniemożliwiało rozbicie całej organizacji. Łączyło ich jedno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego