Kandydat tłumaczył się zgromadzonym, że wprowadzenie stanu wojennego poparł, bo nie było - jak to sobie ludzie wyobrażają - wyboru między PZPR a Solidarnością, tylko był wybór między stanem wojennym a interwencją radziecką. Później, w 1986 r., zgodził się uczestniczyć w powołanej przez generała Jaruzelskiego Radzie Konsultacyjnej, ponieważ mógł tam mówić generałowi prosto w oczy to, co myślał. Widać te wyjaśnienia trafiły delegatom do przekonania, bo wszyscy poparli kandydaturę Giertycha.<br><br>Robert Strąk, szef LPR na Pomorzu, deklaruje, że mają tu ok. 3 tys. członków. 10-20 proc. to zarazem członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. - Gdyby brać pod uwagę nie liczebność, ale aktywność, to młodzież stanowi