przed drugą turą wyborów prezydenckich.<br>Wielu polityków i komentatorów uznało wówczas tę akcję za &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"zamach na państwo"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, inspirowany prawdopodobnie przez rosyjskie służby specjalne. Twierdzono, że na skandalu skorzysta głównie &lt;name type="person"&gt;Kazimiera Prunskiene&lt;/&gt;, oskarżana o prorosyjskie sympatie. Politycy domagali się natychmiastowej dymisji kierownictwa prokuratury i &lt;name type="org"&gt;Służby Dochodzeń Specjalnych&lt;/&gt;.<br>Po wyborach, które wygrał prozachodni &lt;name type="person"&gt;Valdas Adamkus&lt;/&gt;, przestano mówić o &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"rosyjskim śladzie"&lt;/&gt;&lt;/&gt; skandalu korupcyjnego.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;W Rosji w kłopoty wpadł kolejny bank&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Sofia Lwowna się wstydzi&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Wywieszka na Guta Banku na ulicy Nieglinnej w centrum Moskwy jest lakoniczna: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Nieczynne z powodów technicznych"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Przed drzwiami potulnie stoi kilka osób. Nie krzyczą, nie awanturują się. Czekają po prostu