lękiem, nie zaś ociemniałość moja względem otoczenia. W antycypacji śmierci własnej świat staje się domem rodzicielskim, który w jednej chwili przestał rozpoznawać własne dziecko - i to wyobrażenie nierozpoznawalności własnej ze strony świata nadaje sens naszej obawie śmierci. Fenomen obojętności świata nigdzie indziej nie pojawia się w takim nasyceniu, albowiem nieskończona prywatność śmierci wyprzedzanej wyobraźnią, jej samowystarczalność, jej brak racji w świecie - wszystko to sprawia, iż obojętność, jaką nam byt okazuje w tym doświadczeniu, okazana jest przez całość kompletną bytu, pod każdym względem i w stopniu granicznie ostatecznym. Prywatność śmierci sprawia również, że chociaż możemy - przez odniesienie do bytu, nade wszystko do