Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
wejściu na górną platformę trapu salutował banderze i przechodził na pokład.
"Pierwszy", wyprężony jak struna, salutował, zamieniając się powoli w posąg powitania. Nie widział już trapu, stracił rachubę czasu i rachubę dostojników, w uszach miał gwizd trapowy, a w oczach złoto i srebro. Oszołomiony czekał na koniec gwizdu. W krótkim przebłysku świadomości potrafił zauważyć, że dam nie było. To sprawiło mu ulgę. Nie wiedziałby, do kogo zwrócić się z mową powitalną - do pań czy do generała, który pierwszy dotknął stopami pokładu "Kościuszki".



- Ależ, panie kapitanie! Mahomet żył w sześćsetnym roku po Chrystusie! - ośmielił się zauważyć oficer wybrany przez kapitana na ucznia
wejściu na górną platformę trapu salutował banderze i przechodził na pokład.<br> "Pierwszy", wyprężony jak struna, salutował, zamieniając się powoli w posąg powitania. Nie widział już trapu, stracił rachubę czasu i rachubę dostojników, w uszach miał gwizd trapowy, a w oczach złoto i srebro. Oszołomiony czekał na koniec gwizdu. W krótkim przebłysku świadomości potrafił zauważyć, że dam nie było. To sprawiło mu ulgę. Nie wiedziałby, do kogo zwrócić się z mową powitalną - do pań czy do generała, który pierwszy dotknął stopami pokładu "Kościuszki".<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br> - Ależ, panie kapitanie! Mahomet żył w sześćsetnym roku po Chrystusie! - ośmielił się zauważyć oficer wybrany przez kapitana na ucznia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego