Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
swoje rzeczy z Kopenhagi?
- Nic nie zabierałam. Jadę prosto z Paryża. Dopiero za naszym szlabanem przestałam się bać.
- No więc powiedz wreszcie, co to było!
Milczałam przez długą chwile, zastanawiając się, jak on to przyjmie i czy znów powie, że sama jestem sobie winna. Uwierzyć mi chyba uwierzy, zna mnie przecież, a przynajmniej powinien znać. Winna, być może, istotnie jestem, komu innemu by się taki idiotyzm nie przytrafił, ale nie jestem pewna, czy to jest właśnie to, co chciałabym usłyszeć...
- Szczegóły zdradzę ci potem - powiedziałam. - Tego jest cholernie dużo. W skrócie wyglądało to tak...
Diabeł słuchał streszczenia nie okazując niedowierzania i
swoje rzeczy z Kopenhagi?<br>- Nic nie zabierałam. Jadę prosto z Paryża. Dopiero za naszym szlabanem przestałam się bać.<br>- No więc powiedz wreszcie, co to było!<br>Milczałam przez długą chwile, zastanawiając się, jak on to przyjmie i czy znów powie, że sama jestem sobie winna. Uwierzyć mi chyba uwierzy, zna mnie przecież, a przynajmniej powinien znać. Winna, być może, istotnie jestem, komu innemu by się taki idiotyzm nie przytrafił, ale nie jestem pewna, czy to jest właśnie to, co chciałabym usłyszeć...<br>- Szczegóły zdradzę ci potem - powiedziałam. - Tego jest cholernie dużo. W skrócie wyglądało to tak...<br>Diabeł słuchał streszczenia nie okazując niedowierzania i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego