Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
sekciarz z bractwa wolnego ducha. Ale inkwizytorskich sztuczek nie próbuj, oławski proboszczu. Zgoda? Hę?
Filip Granciszek nie odpowiedział, kiwnął tylko kilka razy głową.
*
Gdy zatrzymali się, by rozprostować kości, Reynevan nie wytrzymał. Na stronie zagadnął Urbana Horna o przyczynę ostrej reakcji. Horn początkowo gadać nie chciał, ograniczył się do paru przekleństw i burknięć o cholernych domorosłych inkwizytorach. Widząc jednak, że Reynevanowi to nie wystarczy, usiadł na zwalonym pniu, przywołał psa.
- Te ich wszystkie herezje, Lancelocie - zaczął cicho - tyle mnie obchodzą co zeszłoroczny śnieg. Choć kiep tylko, a za kpa się nie mam, nie spostrzegłby, że to signum temporis i że czas
sekciarz z bractwa wolnego ducha. Ale inkwizytorskich sztuczek nie próbuj, oławski proboszczu. Zgoda? Hę? <br>Filip Granciszek nie odpowiedział, kiwnął tylko kilka razy głową. <br>* <br>Gdy zatrzymali się, by rozprostować kości, Reynevan nie wytrzymał. Na stronie zagadnął Urbana Horna o przyczynę ostrej reakcji. Horn początkowo gadać nie chciał, ograniczył się do paru przekleństw i burknięć o cholernych domorosłych inkwizytorach. Widząc jednak, że Reynevanowi to nie wystarczy, usiadł na zwalonym pniu, przywołał psa. <br>- Te ich wszystkie herezje, Lancelocie - zaczął cicho - tyle mnie obchodzą co zeszłoroczny śnieg. Choć kiep tylko, a za kpa się nie mam, nie spostrzegłby, że to signum temporis i że czas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego