zawsze) jest posiadanie odpowiednich zapasów. Gdyby handel miał o te parę milionów owych nieszczęsnych rajstop więcej - dojechałby na tym do lata, a przemysł, w sezonie rajstopowo-ogórkowym miałby czas, by do jesieni rozruszać produkcję (z czym trudności nie ma). <br>Jednakże słuszna polityka oszczędności i walka z chomikowaniem towarów, surowców, części - przekształca się nazbyt często w polowanie na rezerwy - każdego rodzaju. Nadmierne zapasy towarów ocenia się ponoć na 50 mld zł - i w tej ogromnej masie jest wiele artykułów nieudanych, na które nie ma i nie będzie popytu; takich być nie powinno. Nie oznacza to jednak by posiadanie rezerw jakiegokolwiek rodzaju przeradzało się