Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
jest kulą.
- A równik ma czterdzieści tysięcy kilometrów.
- Są jeszcze południki i równoleżniki.
- Należymy do układu słonecznego... W porządku.
- Naprawdę przyjdę dziś wieczorem.
- A ja naprawdę zaparzę angielską herbatę.
- Maria...
Jesteś zadowolony z efektu. Myślisz o rozmowie, którą odbędziesz z człowiekiem prowadzącym śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny. Chciałbyś, żeby cię przesłuchiwał człowiek czuły. Mógłbyś wówczas przeprowadzić emocjonującą grę. Kończąc jeść postanawiasz zatelefonować do Jerzego. Pomoże ci to.
- Teraz wszystko do kuchni i będziemy pili kawę.
- Muszę już iść. Poczucie spokoju przemieniło się u mnie w rozgorączkowanie. Przyjdę wieczorem.
- W czasach mojej młodości mówiono także okrągłymi zdaniami. - I podnosząc głos: - Widzisz, że
jest kulą.<br>- A równik ma czterdzieści tysięcy kilometrów.<br>- Są jeszcze południki i równoleżniki.<br>- Należymy do układu słonecznego... W porządku.<br>- Naprawdę przyjdę dziś wieczorem.<br>- A ja naprawdę zaparzę angielską herbatę.<br>- Maria...<br>Jesteś zadowolony z efektu. Myślisz o rozmowie, którą odbędziesz z człowiekiem prowadzącym śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny. Chciałbyś, żeby cię przesłuchiwał człowiek czuły. Mógłbyś wówczas przeprowadzić emocjonującą grę. Kończąc jeść postanawiasz zatelefonować do Jerzego. Pomoże ci to.<br>- Teraz wszystko do kuchni i będziemy pili kawę.<br>- Muszę już iść. Poczucie spokoju przemieniło się u mnie w rozgorączkowanie. Przyjdę wieczorem.<br>- W czasach mojej młodości mówiono także okrągłymi zdaniami. - I podnosząc głos: - Widzisz, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego