Pierwszy cud Chrystusa - musiał go przeżyć bardzo głęboko, gdy ofiarowując ludziom radość, jednocześnie przewidywał swoje przyszłe cierpienie. Sakralizacja wina, jaka wówczas nastąpiła, była przeczuciem eucharystii z ostatniej wieczerzy. Jeżeli wino stało się substancjacją krwi Chrystusowej, to wprowadzenie przez naszego papieża misterium winnego z Kany między pięć nowych tajemnic powiększonego różańca przestaje być zaskakujące, a jego "świetlistość" zostaje wyeksponowana jako zapowiedź ekumenii obrzędu. Luminosa zagadka jednak trwa, tak więc jezuici wciąż się dziwią swoim świętym, Filipowi Neri i Ignacemu Loyoli, że "zakochali się w winnej krwi Chrystusowej".<br> Wielką beczką wina toczy się historia kultury przez Europę. Wielkiej i codziennej, skoro, jak powiada