Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
nas w tych latach było przeżyciem wstrząsającym. Dla Wacka było to pierwsze zetknięcie po blisko trzynastoletniej nieobecności. Kryjąc się w ciągu dnia, wędrując nocami drogę spod Łukowa do Lublina przebył jakby trawiony gorączką. Szedł lasami, przemierzał drogi, zachodził do chłopów, którzy mu użyczali noclegów i od których dowiadywał się o przygnębiających realiach życia w okupowanym kraju. Po paru dniach dotarł do rodziny i zatrzymał się na peryferiach miasta, u siostry Heleny. Zadziwiające było, jak nagle skurczyły się długie lata nieobecności. Szybko znalazł wspólny język z ludźmi, którzy go już zdążyli zapomnieć. Korzystając z pomocy braci i rodziny ponawiązywał sporo kontaktów. Do
nas w tych latach było przeżyciem wstrząsającym. Dla Wacka było to pierwsze zetknięcie po blisko trzynastoletniej nieobecności. Kryjąc się w ciągu dnia, wędrując nocami drogę spod Łukowa do Lublina przebył jakby trawiony gorączką. Szedł lasami, przemierzał drogi, zachodził do chłopów, którzy mu użyczali noclegów i od których dowiadywał się o przygnębiających realiach życia w okupowanym kraju. Po paru dniach dotarł do rodziny i zatrzymał się na peryferiach miasta, u siostry Heleny. Zadziwiające było, jak nagle skurczyły się długie lata nieobecności. Szybko znalazł wspólny język z ludźmi, którzy go już zdążyli zapomnieć. Korzystając z pomocy braci i rodziny <orig>ponawiązywał</> sporo kontaktów. Do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego