z nim wcale mówić, zdawała się być oburzona, że z taką zimną krwią zajmuje się drobiazgami. <page nr=256> Poszedł tedy i szukał długo w komodzie babci, nim wreszcie poznajdował te adresy w starych listach. Dziewczynki błąkały się po domu milczące i zestrachane, wziął je ze sobą, zawołał służbę i zabrano się do przyodziania zmarłej.<br>Pani Barbara siedziała ciągle w salonie, pogrążona w zupełnym upadku duchu.<br>Skowyt żałości, która wylewa się we łzach, kiedy ktoś bliski umrze, minął, ale targała nią teraz bezsilna, jałowa i przesadna rozpacz sumienia. Czemuż odeszła spać i nie była przy śmierci matki? Czemuż buntowała się przeciwko życiu związanemu z