przetargu, jednak nikt się do niego nie zgłosił. Za to w maju przedstawiciele firmy Ahold zwrócili się o udostępnienie wynajętej zgodnie ze styczniową umową powierzchni. Dodali, że są gotowi jeszcze negocjować warunki umowy. Pomieszczeń nie otrzymali, a co z niedotrzymania umowy wyniknie dla spółki i miasta, jeszcze nie wiadomo. - Z punktu widzenia prawnego, przy zmianie umowy określonej czasowo, musi być zgoda obydwóch stron. Stąd, nie możemy się dziwić, jeśli Ahold będzie nas ciągać po sądach - tłumaczy przewodniczący nowotarskiej Rady Miejskiej Zbigniew Sięka.<br>- Na dziś cisza. To raczej początek sprawy. Trudno wyrokować, jakie kontrahent poczyni kroki - dodał prokurent PHW Zbigniew Wypych.<br>Tymczasem zostały