przyspieszony kurs życia.<br>W jaki sposób dotrze na plan, nikogo nie obchodziło. Kierownicy produkcji powtarzali: Ciesz się, gówniaro, że w ogóle grasz w tym filmie! Dlaczego tak źle wyglądasz? - Jechałam całą noc, już tydzień tak jeżdżę, codziennie gram w teatrze. - A co mnie to obchodzi, aktor ma być na planie punktualnie i w formie. O taksówkach czy pierwszej klasie pociągu mowy nie było. Stawki proponowano nikczemne, bo wiadomo, że student za darmo kształcony przez państwo, musi grać za symboliczne honorarium. Z boku wygląda to fantastycznie - taka młoda, a już gra, staje się popularna. Nikt jednak nie pyta, ile za tym sukcesem