Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
i rąk.
Na razie.

"Wydaje się - myślał Awaru - że przestali
mnie pilnować. Stąd można by zeskoczyć na niższy
taras..."

- Postawiliśmy sobie za cel - ciągnął Tehi - usunięcie
obecnego porządku i przywrócenie władzy królewskiej.
Nasz Wielki Brat, Nahti, obrał dawną siedzibę władcy
i stolicę kraju jako miejsce swojego pobytu. Teraz jest tu pusto
i cicho - podniósł rękę i szerokim ruchem
ukazał piętrzące się tarasy i mury, długie ciągi
schodów rozpięte na skłonach gór - odeszli stąd
wszyscy i tylko my, Bracia Suhmi, jesteśmy jedynymi mieszkańcami
budowli. Zmieni się to w dniu, kiedy zwyciężymy.

Awaru skinął głową. "Przyszedłem tutaj - pomyślał - za
fałszywym tropem. Mogło skończyć
i rąk. <br>Na razie.<br><br>"Wydaje się - myślał Awaru - że przestali <br>mnie pilnować. Stąd można by zeskoczyć na niższy <br>taras..."<br><br>- Postawiliśmy sobie za cel - ciągnął Tehi - usunięcie <br>obecnego porządku i przywrócenie władzy królewskiej. <br>Nasz Wielki Brat, Nahti, obrał dawną siedzibę władcy <br>i stolicę kraju jako miejsce swojego pobytu. Teraz jest tu pusto <br>i cicho - podniósł rękę i szerokim ruchem <br>ukazał piętrzące się tarasy i mury, długie ciągi <br>schodów rozpięte na skłonach gór - odeszli stąd <br>wszyscy i tylko my, Bracia Suhmi, jesteśmy jedynymi mieszkańcami <br>budowli. Zmieni się to w dniu, kiedy zwyciężymy.<br><br>Awaru skinął głową. "Przyszedłem tutaj - pomyślał - za <br>fałszywym tropem. Mogło skończyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego