Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
sami sobie zgotowali ten los. - Nigdy nie byliśmy tolerancyjnym społeczeństwem. Charakteryzowała nas jedynie obojętność na wszystkich i wszystko: imigrantów, ich dzieci, ich edukację. Kolejne rządy zapewniały im wiele socjalnych przywilejów, ale nie zrobiły wiele dla ich integracji. A my? Żyliśmy w przekonaniu, że tolerancja i wolność słowa zostały nam dane raz na zawsze, i nie zaprzątaliśmy sobie głowy tym, co tak naprawdę znaczą - mówi Umar. Niektórzy krytycy poszli jeszcze dalej, kwestionując szlachetny rodowód narodowej tolerancji. Ich zdaniem wynika on z tego, że rodzice pociechom od kolebki wkładają do głowy regułę niezbędną do życia w tym malutkim kraju: jeżeli nie możesz czegoś zmienić, naucz
sami sobie zgotowali ten los. - Nigdy nie byliśmy tolerancyjnym społeczeństwem. Charakteryzowała nas jedynie obojętność na wszystkich i wszystko: imigrantów, ich dzieci, ich edukację. Kolejne rządy zapewniały im wiele socjalnych przywilejów, ale nie zrobiły wiele dla ich integracji. A my? Żyliśmy w przekonaniu, że tolerancja i wolność słowa zostały nam dane raz na zawsze, i nie zaprzątaliśmy sobie głowy tym, co tak naprawdę znaczą - mówi Umar. Niektórzy krytycy poszli jeszcze dalej, kwestionując szlachetny rodowód narodowej tolerancji. Ich zdaniem wynika on z tego, że rodzice pociechom od kolebki wkładają do głowy regułę niezbędną do życia w tym malutkim kraju: jeżeli nie możesz czegoś zmienić, naucz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego