inny temat:<br>- Nasz pan profesor spotkał tu, na statku, swojego anioła. To całkiem powabna pani porucznik, dziennikarka, chyba Czeszka albo Słowaczka, bo przeczytałem na naszywce na jej rękawie munduru: Czechoslovakia... Wczoraj wieczorem tańczyli ze sobą w mesie, a potem poszli do jej kabiny, i słyszałem zza drzwi, jak ta urocza redaktorka mówi do niego:<br>- Jindro, ty jsi nadhern. Mam t rada, milku. Pojd', budeme se mazlit!...<br>a znaczyło to chyba: Heniu, jesteś wspaniały, kocham cię, skarbie, chodź, popieścimy się...<br>a on wyznawał jej miłość po angielsku:<br>- I love you, Inousz! You are an angel!<br>my zaś z Albinem pokiwaliśmy zgodnie głowami