Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
pani kapustę, później ją pani sprzedawała i mogła pani siedzieć potem w lesie, w zimie, pokontemplować...
- ...Nie, ja kontemplowałam w kapuście, między jedna główką, a drugą, nie.
- I co z tego wynikło?
- No, przenieśliśmy na przykład centrum naszego światowego handlu z Nowego Jorku do Dubaju. Od kapusty dlatego tutaj mamy renesans islamu i dzisiaj
- O czym?
- O sufich, o sufich.
- Wiem, znam.
- Także to
- Kiedy ten Piter przyjdzie, już jest po dziewiątej.
- A gdzie on jest?
- W pracy.
- A przecież są ferie.
- Nie, nie, on nie
- Proszę ale gdzie, gdzie, na
- Na balkonie jest wyłożyłam sobie tam...
- ...No, toć ja mówię
pani kapustę, później ją pani sprzedawała i mogła pani siedzieć potem w lesie, w zimie, pokontemplować...<br>- ...Nie, ja kontemplowałam w kapuście, między jedna główką, a drugą, nie.<br>- I co z tego wynikło?<br>- No, przenieśliśmy na przykład centrum naszego światowego handlu z Nowego Jorku do Dubaju. Od kapusty &lt;gap&gt; dlatego tutaj mamy renesans islamu i dzisiaj &lt;gap&gt;<br>- O czym?<br>- O sufich, o sufich.<br>- Wiem, znam.<br>- Także to &lt;gap&gt;<br>- Kiedy ten Piter przyjdzie, już jest po dziewiątej. <br>- A gdzie on jest?<br>- W pracy.<br>- A przecież są ferie.<br>- Nie, nie, on nie &lt;gap&gt;<br>- Proszę &lt;gap&gt; ale gdzie, gdzie, na &lt;gap&gt;<br>- &lt;gap&gt; Na balkonie jest wyłożyłam sobie tam...<br>- ...No, toć ja mówię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego