to jednak, że mogą samodzielnie wychować dwuletnie dziecko, które wkracza w intensywny rozwój mowy"</> - orzekł sąd i stwierdził, że Rafałek może zamieszkać u rodziców, kiedy osiągnie wiek przedszkolny. Wtedy kontakt z rówieśnikami zastąpi mu rozmowy w domu.<br><q>- Jeździli często na wieś, do dziadków, wracali z rozdartym sercem. Dziadek chłopaka wyganiał rodziców, nie pokazywał synka</> - zapewnia Kazimierski. Od półtora roku Zacharkowie nie widzieli syna.<br>Alicja Świebodzińska (51 l.), prezes sądu, nie widzi niczego niewłaściwego w orzeczeniu. <q>- Skoro sąd zabrał dziecko, to musiał mieć podstawy</> - stwierdza zdecydowanie.<br>O szczegółach sprawy mówi kurator sądowa, Hanna Mistelska (41 l.). <q>- Do upadłego będę bronić dziadków. Troszczą