Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
W małym miasteczku Conception,
w domu skromnego notariusza
na świat przychodzi syn trzynasty.
Niemowlę prawie się nie rusza,
żadnego nie wydaje krzyku -
któż by odgadnął, że w nim dusza
tkwi średniowiecznych wojowników!
A jednak było tak w istocie.
Z trzynastu zaś Carrambów pociech
nie tylko wyżył on jedyny,
ale ponadto równe Pedru
w przyszłości zebrać miał wawrzyny!
Mowa tu jest o Don Hernandzie,
ostatnim już z Carrambów rodu,
bo - choć do Stossa w przeciwieństwie -
nie miał kłopotów w kwestii wzwodu,
pogradzał jednak żeńskim ciałem;
inaczej mówiąc: był pedałem.

Dzieciństwo smutne miał Hernando
i młodość także miał zatrutą,
bowiem złośliwi koleżkowie
szydzili
W małym miasteczku Conception,<br>w domu skromnego notariusza<br>na świat przychodzi syn trzynasty.<br>Niemowlę prawie się nie rusza,<br>żadnego nie wydaje krzyku -<br>któż by odgadnął, że w nim dusza<br>tkwi średniowiecznych wojowników!<br>A jednak było tak w istocie.<br>Z trzynastu zaś Carrambów pociech<br>nie tylko wyżył on jedyny,<br>ale ponadto równe Pedru<br>w przyszłości zebrać miał wawrzyny!<br>Mowa tu jest o Don Hernandzie,<br>ostatnim już z Carrambów rodu,<br>bo - choć do Stossa w przeciwieństwie -<br>nie miał kłopotów w kwestii wzwodu,<br>pogradzał jednak żeńskim ciałem;<br>inaczej mówiąc: był pedałem.<br><br>Dzieciństwo smutne miał Hernando<br>i młodość także miał zatrutą,<br>bowiem złośliwi koleżkowie<br>szydzili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego