wie, w jakim kraju pani wylądowała? Oczywiście, że Francja! Bretania!<br>Gdyby nie to, że obie ręce miałam zajęte bardzo ciężkimi rzeczami, bez wątpienia padłabym mu na szyję. Czy może mi pomóc, głupie pytanie. Musi mi pomóc! Sama nie wiedziałam, czego najpierw chcieć!<br>- Jeść! - zawołałam radośnie. - Pić! Zamienić pieniądze! Policja! Chcę rozmawiać z Interpolem, jak ich znaleźć?! Niech mi pan pomoże!<br>Glina okazała życzliwe zainteresowanie.<br>- Z Interpolem? Czy pani przypadkiem... Czy pani nie jest tą zaginioną damą, której szuka Interpol...?!<br>Teraz z kolei we mnie wybuchło zainteresowanie, i to bardzo gwałtowne.<br>- Szuka mnie Interpol? Genialne! Nadzwyczajne! Oczywiście, że to ja, płynę z