Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
konkretów. Był już blisko orgazmu, gdy tuż obok usłyszałam jakieś dyszenie. Kiedy odwróciłam głowę, ujrzałam Rambo, psa naszych sąsiadów, a na drugim końcu smyczy był i sąsiad we własnej osobie! Zamarł na chwilę, ale wnet uciekł w te pędy, ciągnąc za sobą psa. Mój chłopak z przerażenia tak energicznie zapiął rozporek, że mało nie zrobił sobie krzywdy! No i przez blisko trzy miesiące spotykaliśmy się jak najdalej od mojej ulicy.
Hanna, 25 lat

Płomienne ognisko
Razem z Arturem i jego rodzicami byliśmy na działce. Wieczorem siedzieliśmy razem przy ognisku, potem rodzice poszli do letniego domku. Nam zebrało się na amory, a
konkretów. Był już blisko orgazmu, gdy tuż obok usłyszałam jakieś dyszenie. Kiedy odwróciłam głowę, ujrzałam Rambo, psa naszych sąsiadów, a na drugim końcu smyczy był i sąsiad we własnej osobie! Zamarł na chwilę, ale wnet uciekł w te pędy, ciągnąc za sobą psa. Mój chłopak z przerażenia tak energicznie zapiął rozporek, że mało nie zrobił sobie krzywdy! No i przez blisko trzy miesiące spotykaliśmy się jak najdalej od mojej ulicy.<br>Hanna, 25 lat<br><br>Płomienne ognisko<br>Razem z Arturem i jego rodzicami byliśmy na działce. Wieczorem siedzieliśmy razem przy ognisku, potem rodzice poszli do letniego domku. Nam zebrało się na amory, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego