Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Zatokę Tokio mamy już za sobą. A więc pierwsze koty za płoty. A zatem kabaret Tahiti Scandale Granda. Przez kwadrans frywolna muza gości na pokładzie naszego statku. Leżą wykolejone pociągi, latarnie palą się ze wstydu, szlocha Franka-pralka, a z kambuzowego kranu kapie cyjanek... Viva Maria! Feeria radości.
Wchodzimy w rutynę rejsu. Obiad - doskonały. Zmywanie - pospieszne. Odpoczynek - skasowany ze względu na nadmiar prac pokładowych. Również gitara i deser zostają odłożone na później.
Zmieniają się mapy na stole. 97149 jest kolejną, która idzie ad acta. Bye-bye, to już za nami. Półroczna niecierpliwość sprawia, że chciałbym pędzić przed siebie szybciej, niż pozwala
Zatokę Tokio mamy już za sobą. A więc pierwsze koty za płoty. A zatem kabaret Tahiti Scandale Granda. Przez kwadrans frywolna muza gości na pokładzie naszego statku. Leżą wykolejone pociągi, latarnie palą się ze wstydu, szlocha Franka-pralka, a z kambuzowego kranu kapie cyjanek... Viva Maria! Feeria radości.<br> Wchodzimy w rutynę rejsu. Obiad - doskonały. Zmywanie - pospieszne. Odpoczynek - skasowany ze względu na nadmiar prac pokładowych. Również gitara i deser zostają odłożone na później.<br> Zmieniają się mapy na stole. 97149 jest kolejną, która idzie ad acta. Bye-bye, to już za nami. Półroczna niecierpliwość sprawia, że chciałbym pędzić przed siebie szybciej, niż pozwala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego