Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Z ordynkiem zresztą były najwyraźniej kłopoty: dzieciaki za nic nie chciały maszerować w nogę, równo stawać i odliczać. Sławek o każdym mówił złośliwe uwagi, kazał śmiać się z innych, za karę robić pompki czy biegać dookoła drzewa. Wzruszyłem ramionami i poszedłem do domu - wystarczało mi, że tam jest prawie wojskowy rygor.


Odcinek 18
Odwróciłem się i spojrzałem w głąb pokoju. Mama ciągle nie zapalała lampy, nie chcąc widać wyganiać mnie z balkonu i bojąc się, że przy otwartych drzwiach do oświetlonego pokoju naleci mnóstwo komarów i ciem. Głos Sławka rozlegał się przez cały czas. Nie słyszałem co mówi, ale widziałem wzrok
Z ordynkiem zresztą były najwyraźniej kłopoty: dzieciaki za nic nie chciały maszerować w nogę, równo stawać i odliczać. Sławek o każdym mówił złośliwe uwagi, kazał śmiać się z innych, za karę robić pompki czy biegać dookoła drzewa. Wzruszyłem ramionami i poszedłem do domu - wystarczało mi, że tam jest prawie wojskowy rygor.<br><br><br>&lt;tit&gt;Odcinek 18&lt;/&gt;<br>Odwróciłem się i spojrzałem w głąb pokoju. Mama ciągle nie zapalała lampy, nie chcąc widać wyganiać mnie z balkonu i bojąc się, że przy otwartych drzwiach do oświetlonego pokoju naleci mnóstwo komarów i ciem. Głos Sławka rozlegał się przez cały czas. Nie słyszałem co mówi, ale widziałem wzrok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego