Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
serdecznie Martę. Następnie przyjrzała się jej.
- Ale ciebie chyba nie znam?
- To jest Marta, a to Klara - dokonał szybkiej prezentacji Marek.
- Mnie też pokażcie tę Martę Marka!
Za Klarą pojawił się w korytarzu wysoki, tyczkowaty mężczyzna, z długimi, siwiejącymi już włosami i wielką, płomiennie rudą brodą.
Na jego widok Marek ryknął śmiechem.
- Widziałeś, żeby kiedykolwiek Szczęsny tak szybko zrywał się od stołu i biegł witać gości? - chichotała Klara. - Musi się pochwalić, jaki z niego bałwan, i sprawdzić, jakie to robi wrażenie.
- Szczęsny, coś ty zrobił z brodą? - Marek wciąż zataczał się ze śmiechu.
- Jak to co? To jest gwiazdkowy prezent dla
serdecznie Martę. Następnie przyjrzała się jej.<br>- Ale ciebie chyba nie znam?<br>- To jest Marta, a to Klara - dokonał szybkiej prezentacji Marek.<br>- Mnie też pokażcie tę Martę Marka! <br>Za Klarą pojawił się w korytarzu wysoki, tyczkowaty mężczyzna, z długimi, siwiejącymi już włosami i wielką, płomiennie rudą brodą.<br>Na jego widok Marek ryknął śmiechem.<br>- Widziałeś, żeby kiedykolwiek Szczęsny tak szybko zrywał się od stołu i biegł witać gości? - chichotała Klara. - Musi się pochwalić, jaki z niego bałwan, i sprawdzić, jakie to robi wrażenie.<br>- Szczęsny, coś ty zrobił z brodą? - Marek wciąż zataczał się ze śmiechu. <br>- Jak to co? To jest gwiazdkowy prezent dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego