Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Teraz wiem, że zostaną pobici straszliwie, ale to potrwa, potrwa... Wyprzedawać się nie ma sensu, ale po prawdzie, to już i nie ma z czego. Przyjąłem pracę w mojej firmie. Będę teraz dla nich pracował. Jak? - To moja rzecz...
Jurek przypomniał sobie, że na murach dzielnicy, a i całego miasta, rysowały czyjeś ręce wizerunek żółwia - "pracuj powoli".
Z niepokojem patrzył na zegar, pozostało dziesięć minut.
- Do tej pory nie przeszkadzałem ci, nie mieszałem się zbytnio w twoje sprawy. Rozumiem, że drażni cię bezczynność, że nie chcesz przyznać się do bezradności. Uczyć się nie możesz.
Nam z matką trudno cię będzie utrzymać
Teraz wiem, że zostaną pobici straszliwie, ale to potrwa, potrwa... Wyprzedawać się nie ma sensu, ale po prawdzie, to już i nie ma z czego. Przyjąłem pracę w mojej firmie. Będę teraz dla nich pracował. Jak? - To moja rzecz...<br>Jurek przypomniał sobie, że na murach dzielnicy, a i całego miasta, rysowały czyjeś ręce wizerunek żółwia - "pracuj powoli".<br>Z niepokojem patrzył na zegar, pozostało dziesięć minut.<br>- Do tej pory nie przeszkadzałem ci, nie mieszałem się zbytnio w twoje sprawy. Rozumiem, że drażni cię bezczynność, że nie chcesz przyznać się do bezradności. Uczyć się nie możesz.<br>Nam z matką trudno cię będzie utrzymać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego