Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
trudności. Do Berlina było już niedaleko, kiedy zapadła noc i poczułam, że jeśli nie zasnę chociaż na chwilę, przestanę odpowiadać za kierunek jazdy. Hoteli już się bałam, znów zostawiłam za sobą ślad, i to pod własnym nazwiskiem, i chociaż poszukiwania powinny pójść raczej w stronę Kopenhagi, to jednak wolałam nie ryzykować. Zjechałam na pustą zatoczkę przy autostradzie, zgasiłam światła i ułożyłam się do snu na tylnym siedzeniu. Boże, cóż to był za cudownie wygodny samochód.
O świcie obudziło mnie zimno. Wyjeżdżając w pośpiechu i zdenerwowaniu, nie przygotowałam sobie niczego, nie miałam żadnego termosu z herbatą, nic kompletnie, byłam zmarznięta, połamana, trochę
trudności. Do Berlina było już niedaleko, kiedy zapadła noc i poczułam, że jeśli nie zasnę chociaż na chwilę, przestanę odpowiadać za kierunek jazdy. Hoteli już się bałam, znów zostawiłam za sobą ślad, i to pod własnym nazwiskiem, i chociaż poszukiwania powinny pójść raczej w stronę Kopenhagi, to jednak wolałam nie ryzykować. Zjechałam na pustą zatoczkę przy autostradzie, zgasiłam światła i ułożyłam się do snu na tylnym siedzeniu. Boże, cóż to był za cudownie wygodny samochód.<br>O świcie obudziło mnie zimno. Wyjeżdżając w pośpiechu i zdenerwowaniu, nie przygotowałam sobie niczego, nie miałam żadnego termosu z herbatą, nic kompletnie, byłam zmarznięta, połamana, trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego