I zanieśli. A gdy gospodarz skosztował wody, która stała się winem, przywołał oblubieńca i rzekł doń: - Każdy człowiek daje naprzód dobre wino, a kiedy się napiją, wtedy to, które jest gorsze, a ty zachowałeś dobre wino aż do tego czasu".<br>Stał się tu zatem cud podwójny, zostały złamane dwa porządki rzeczy i oba w sytuacji wyjątkowej. Klasa wina to klasa cudu, nie mogło być inaczej, skoro "taki to początek cudów uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej, i okazał chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego". Czy uwierzyliby, gdyby to było kiepskie wino?<br>Już wtedy wino było wielką sprawą. Sprawą życia i wiary