Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
W tym czasie Niemcy wyrosły na europejską potęgę, Japonia stała się drugą gospodarką świata, Indie są największą demokracją na ziemi, a Brazylia ma ambicje reprezentowania całej Ameryki Południowej.



Specjalnie dla "Rzeczpospolitej" Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw zagranicznych

przede wszystkim proponujemy dyskusję o problemach, jakie napotyka ONZ w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości na świecie. Dopiero konkluzje powinny, naszym zdaniem, prowadzić do decyzji o zmianach instytucjonalnych - w tym i o rozszerzeniu Rady Bezpieczeństwa. Dostrzegamy oczywiście problem zwiększenia reprezentatywności Rady, co powinno dotyczyć zarówno stałych, jak i niestałych jej członków. Wśród kandydatów na nowych stałych członków RB niewątpliwie Niemcy i Japonia mają szczególny tytuł
W tym czasie &lt;name type="place"&gt;Niemcy&lt;/&gt; wyrosły na europejską potęgę, &lt;name type="place"&gt;Japonia&lt;/&gt; stała się drugą gospodarką świata, &lt;name type="place"&gt;Indie&lt;/&gt; są największą demokracją na ziemi, a &lt;name type="place"&gt;Brazylia&lt;/&gt; ma ambicje reprezentowania całej &lt;name type="place"&gt;Ameryki Południowej&lt;/&gt;.<br><br>&lt;div1 type="comm"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Specjalnie dla "Rzeczpospolitej" Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw zagranicznych&lt;/&gt;<br><br>przede wszystkim proponujemy dyskusję o problemach, jakie napotyka ONZ w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości na świecie. Dopiero konkluzje powinny, naszym zdaniem, prowadzić do decyzji o zmianach instytucjonalnych - w tym i o rozszerzeniu Rady Bezpieczeństwa. Dostrzegamy oczywiście problem zwiększenia reprezentatywności Rady, co powinno dotyczyć zarówno stałych, jak i niestałych jej członków. Wśród kandydatów na nowych stałych członków RB niewątpliwie Niemcy i Japonia mają szczególny tytuł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego