Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
Postanowił tedy działać inaczej. Poszedł na powierzchnię ziemi, na pole jakiegoś biednego siedlaka i nakradł mu rzepy, ile mógł zmieścić w plecionym koszyczku. Może było tych rzepek ze dwanaście.

- O najpiękniejsza ze wszystkich cór ziemi - wołał, klęcząc przed Ofką - nie jestem w stanie patrzeć na twój smutek i utrapienie. Oto rzepek dwanaście, oto różdżka czarodziejska. Dotknij jeno, a rzepki zmienią się w takie postacie, które lubisz i pragnęłabyś mieć przy sobie!
Gdy tylko odszedł, Ofka wyjęła skwapliwie jedną rzepkę z koszyka i dotknęła jej różdżką, wołając:
- Częstosiu! Częstosiu! - bo tak nazywała swoją Częstobronkę. - Pokaż się...
I oto Częstosia leżała wkrótce u
Postanowił tedy działać inaczej. Poszedł na powierzchnię ziemi, na pole jakiegoś biednego &lt;orig&gt;siedlaka&lt;/&gt; i nakradł mu rzepy, ile mógł zmieścić w plecionym koszyczku. Może było tych rzepek ze dwanaście. <br><br>- O najpiękniejsza ze wszystkich cór ziemi - wołał, klęcząc przed Ofką - nie jestem w stanie patrzeć na twój smutek i utrapienie. Oto rzepek dwanaście, oto różdżka czarodziejska. Dotknij jeno, a rzepki zmienią się w takie postacie, które lubisz i pragnęłabyś mieć przy sobie! <br>Gdy tylko odszedł, Ofka wyjęła skwapliwie jedną rzepkę z koszyka i dotknęła jej różdżką, wołając: <br>- Częstosiu! Częstosiu! - bo tak nazywała swoją Częstobronkę. - Pokaż się... <br>I oto Częstosia leżała wkrótce u
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego