Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
ani potęgi, ani bogactwa.
Chciał złamać siłę przeznaczenia, zmusić do zmartwychwstania to, co było, ożywić - czego już nie ma.
Tak samo Buchsbaum, po stracie wnuka, milion razy przez milion powtarzał rozpacz bezsilną: - Szukam ciebie od synagogi do synagogi, kawał drogi zrobiłem - i zaczynał odmawiać "Szema Izrael".
A potem: - Pozbądź się rzewności głosu, bo to są takie zużyte jedwabie, podobne do sztandarów, którymi się szczycą barbarzyńcy.
Samotność powoli zaludnia się, a cierpienie ulatnia na swoich czarnych skrzydłach.
Rodzi się wrzawa wieczoru, krzyki, spory, strzały z bicza, stuk młotków, turkot wozów, z głębi cieniów powstaje wielkie miasto, zapach tabaki, zgorzkniałych fajek fornalskich, wichry
ani potęgi, ani bogactwa.<br>Chciał złamać siłę przeznaczenia, zmusić do zmartwychwstania to, co było, ożywić - czego już nie ma.<br>Tak samo Buchsbaum, po stracie wnuka, milion razy przez milion powtarzał rozpacz bezsilną: - Szukam ciebie od synagogi do synagogi, kawał drogi zrobiłem - i zaczynał odmawiać "Szema Izrael".<br>A potem: - Pozbądź się rzewności głosu, bo to są takie zużyte jedwabie, podobne do sztandarów, którymi się szczycą barbarzyńcy.<br>Samotność powoli zaludnia się, a cierpienie ulatnia na swoich czarnych skrzydłach.<br>Rodzi się wrzawa wieczoru, krzyki, spory, strzały z bicza, stuk młotków, turkot wozów, z głębi cieniów powstaje wielkie miasto, zapach tabaki, zgorzkniałych fajek fornalskich, wichry
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego